czwartek, 2 lutego 2012

17.Zimno, mróz + COŚ

No to tak... zacznijmy od "zimno, mróz". Dzisiaj rano było -23°C. Istny terror. Potem się ociepliło, ale wciąż było okropnie zimno, szczypały mnie policzki i do tego duży wyciąg na stoku nie działał... A do tego Julka2906 na chwilę zepsuła mały -.- (Ja i tak wciąż myślę, że to wina tego wrednego orczyka). Tak. Na pewno orczyk go zepsuł. Mam już dość tych mrozów. I tego orczyka. On chce mnie zabić xDDD. 
***
No więc teraz takie info o MSP. Do lvla brakuje mi ok.155 tys fame, więc się sprężajcie! Ten, kto wbije mi ten lvl dostanie prezent. I tak będzie już z każdym lvlem. No więc macie jeszcze 7 okazji na zdobycie prezentu z listy. Tak więc warto mi pomagać!
***
A propos, jeszcze jeden fakt - uwielbiam, po prostu ubóstwiam czytanie historii (dziękuję asieni55 za regularne przesyłanie mi ich na maila), więc jeśli ktoś chciałby się mi przymilić, albo po prostu sprawić mi przyjemność, powinien przesłać mi jakąś historię (najlepiej taką długą, podzieloną na części, które będę regularnie otrzymywać). Myślisz, że nie masz talentu? Ja doceniam wszystkich, chyba że akurat historia obraża mnie, bo wtedy się wściekam.
***
Ah, zapomniałabym! Pamiętacie jak wam mówiłam o WKP (Wojewódzkich Konkursach Przedmiotowych) i o całym stresie z nimi związanym? No więc tak... Drugie etapy już się odbyły i ku mojemu rozczarowaniu nie przeszłam z historii :(, ale za to mam III etap z francuskiego!! Przynajmniej ten dobrze mi poszedł (Jestem finalistką - jeee ;)
Cóż jeszcze mam napisać? No nie mam pomysłu, może w wolnym czasie, czyli za niedługo dodam II część opowiadania. (Głównie dlatego, że Julka2906 dręczy mnie gadką o tym, że blog powinien być prowadzony systematycznie - czyli 1 notka na dzień, co dla mnie oznacza po prostu WTF?!). Dobra, może z jedną na dzień się nie wyrobię, bo nie będę mieć codziennie tyle czasu co dzisiaj, ale postaram się pisać częściej. Szczególnie, że dobiło mnie to, że wczorajsza notka (nr.16) była pierwszą notką w tym roku (tłumaczę się tym, że nr.15 pojawiła się 31 grudnia). 
Co będzie jutro? Nie wiem. Mam karę na słuchanie muzyki, wymazali mi iPoda, a akurat taaak straaaaasznie chcę sobie posłuchać Northera. Może wybłagam rodziców, żeby mi wgrali całą muzykę z powrotem, bo ja nie wiem jak wytrzymam bez niej drogę powrotną do Polski. Życzcie powodzenia ;DD
Nie interpretujcie tego dosłownie - potrafię żyć bez muzyki i wiem, że nie jest ona w życiu najważniejsza. A co jest najważniejsze? Bóg !! (Zapamiętajcie to). Jest podejrzenie, iż pewne osoby szpiegują mnie przez tego bloga. Jeśli pewne osoby przeczytają ten post, niech wiedzą, że ja o nich wiem^^ Mvahahahah xDD
Dobra, ale bez kitu - to z Bogiem to prawda. Wierzcie lub nie ^^



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz